Ostatnio Mżonek zabrał mnie na spacer do parku. Lekko zgarbiony popychał mój wózek z lekkością, której nie rozumiem, krawężniki zdobywał na dwóch kółkach. Spotkaliśmy znajomych wychodzących z Kościoła. Ona na szpilkach wyprostowana i piękna, on wysmagany słońcem z okularem wytatuowanym na twarzy białym cieniem. Wypoczęci roześmiani, my zmęczeni, cierpiący, zrezygnowani.
Dziś na moim kursie zaszło słońce i zostaliśmy w domu. Pomimo poczucia klaustrofobii i zamknięcia, nie wiem czemu mnie to cieszy.
Trzeba będzie posadzić kwiatki na balkonie.
I to mnie cieszy! Chińczycy mawiają: "Chcesz być szczęśliwy jeden dzień - upij się, chcesz być szczęśliwy jeden rok - ożeń się, chcesz być szczęśliwy całe życie - załóż sobie ogród!!!"
OdpowiedzUsuń