Wysoki Sądzie!
Chciałabym stanowczo zaprzeczyć stawianym bezpodstawnie oskarżeniom, jakoby doszło do zamachu na zdrowie i życie Mirabelki. Nie może tu być mowy o zbrodni popełnionej w pijackim afekcie, jak śmie twierdzić Pan Prokurator.
Nie podjął On nawet próby zebrania dowodów świadczących o niewinności oskarżonej A jak Z, a przecież miał je tuż pod samym nosem. No ale skoro kręci się nosem na materiał dowodowy zalegający w koszu na śmieci i nie potrafi wyciągnąć ręki po sprawiedliwość, przegrzebując zalegające szkło w tymże koszu, to czy nie znajdują się przesłanki matactwa w śledztwie?
Rażący stopień zaniedbań prokuratury nie może wskazywać o winie, bo wino było francuskie, o czym stanowiły etykiety, czerwone i wytrawne, mające zwalczyć jedynie wolne rodniki, uchronić przed miażdżycą i zawałem serca. Dieta wsparta tymże trunkiem miała więc jedynie wpłynąć na jasny umysł, uzdrowić serce i zadbać o młodość osób biorących udział w samym zdarzeniu.
Spotkanie tychże osób było kulturalnym i towarzyskim posiedzeniem, a nie pijacką burdą, co próbuje w tym śledztwie udowodnić Pan Prokurator. Właściwie gdyby ktoś chciał drążyć temat, to była to sympatyczna posiadówa wieczorową porą, pomiędzy oskarżaną bezpodstawnie A jak Z oraz przypadkowo pokrzywdzoną Mirabelką.
A pozostawienie ładowarki od telefonu przez pomówioną A jak Z w miejscu ujścia prądu nie może wzbudzać żadnych podejrzeń co do próby zamachu, gdyż nie była ona nawet narzędziem zbrodni.
Bo kto mógł przypuszczać, że tuż po przerwaniu procesu resocjalizacji towarzyskiej, Mirabelka dopnie do tejże ładowarki swój aparat telefoniczny marki Sony Ericsson Xperia P, odłoży ją wysoko na półkę i następnie zamaszystym ruchem podejmie przypadkową próbę samobójczą, zrzucając sobie tenże na głowę, w wyniku czego dozna urazu przodoczaszki w postaci ogromnego guza zacierającego zmarszczki poprzeczne na czole i zmiany ich położenia w pionowe.
Pan prokurator nie powołał nawet do śledztwa biegłego, który mógłby kategorycznie wykluczyć zamach. A o godzinie zerozero, oskarżonej nie było już na miejscu zdarzenia i oskarżona A jak Z posiada do tego niepodważalne alibi.
Gdyż dokładnie o godzinie zerozero, kierując się w stronę domu, mijała pospiesznie okolice Cmentarza na Woli, wsiadłszy wcześniej do tramwaju Nr 24, który o tejże godzinie nie dociera do celu podróży, a zjeżdża do Zajezdni. A tego nie mogła wiedzieć, bo w stanie upojenia wsiadając do tramwaju zatarł się szczegółowy obraz, a uwypuklił jedynie numer 24.
A nawet laik mógłby sprawdzić, o której to miał miejsce wypadek, bo na godzinie zerozero minut jeden, podczas uderzenia w głowę Mirabelki, zatrzymał się zegar w telefonie.
Co za tym idzie, oskarżona A jak Z nie mogła być w dwóch miejscach jednocześnie i dokonać zamachu na Mirabelkę.
Bardzo proszę Wysoki Sąd, aby zmienił kwalifikację czynu, gdyż nie ma tu mowy o znamionach przestępstwa i umorzył wobec oskarżonej A jak Z, to pożal się Boże, postępowanie.
Dzisiejsze samopoczucie i kac(zor), są wystarczającą karą za jedyne zaniedbanie, jakim może być pozostawienie ładowarki w pobliżu rąk bezmyślnej Mirabelki.
:* dziekuje za uniewinnienie :):) ulżylo mi :):) dobrze,ze "te" wieczory wróciły,nawet kosztem postępowania sądowego wobec A jak Z jako podejrzanej,dam rade! Kolejnym razem tez sie wybronie,w końcu mam ... Aniola :*:* kooooooffffaaaam!
OdpowiedzUsuńA jak Z
:* Do następnego razu więc!
UsuńCałusy ogromniaste :* Było super, a ból głowy minie, zawsze mija ;P
:)
No ten następny musi byc niebawem, bo przeciez domniemany dowód zbrodni musze odebrac :):):):):)
UsuńI co już po sprawie? Uniewinniona? To ja chyba nie będę drążyć co i jak.
OdpowiedzUsuńMogę potwierdzić, co najwyżej, zbawienne skutki picia wina (ale dodam że w niewielkich ilościach) Ludzie zwykle dają mi 10 lat mniej....czyli działa :)
Wygląda więc na to, że muszę wdrożyć winko na stałe do menu, bo latka lecą nieubłaganie, może uda się cosik powstrzymać?
Usuń:)
Wyjasnienie bardzo wyczerpujace, ja bym jednak na miejscu Mirabelki w przyszlosci trochu bardziej uwazala w towarzystwie rzeczonej A jak Z, i oczy trzymala dookola glowy oraz zakleila gniazdka elektryczne. Bo to nigdy nic nie wiadomo...
OdpowiedzUsuńWypadki lubią Mirabelkę, nie tylko w towarzystwie A jak Z.
UsuńA z oczami dookoła głowa ciężko będzie, bo pewnie by się jakiegoś dodatkowego kręczu nabawiła.
Tak! Tak! Na swoją obronę jeszcze powiem,że naprawdę znaczna większość wypadków Mirabelki zdarzyła się nie w towrzystwie A jak Z!!! Naprawdę! Przysięgam mówić prawdę i tylko prawdę!
UsuńA jak Z
Właściwie to żaden nie wydarzył się w towarzystwie A jak Z!
UsuńJestem NIEWINNA :):):):):)
A jak Z
To fakt! Potwierdzam! Ale ława przysięgłych w tym przypadku miała niewinność ocenić ;):):):)
Usuń...przy takich dowodach nawet i ja bym odpuścił, niech nauczką na drugi raz będzie kaczor po wyskokowy...
OdpowiedzUsuń...gniazdka proszę zakleić i żadnych widelców w pobliżu owych nie dawać...
:))
Cieszę się, że ława przysięgłych widzi przesłanki do uniewinnienia oskarżonej. :)
UsuńA co do gniazdek, do będę się trzymać z daleka, przynajmniej na długość kabla ;)
Hymmm... To jak uniewinnić to uniewinnić :). A wino potwierdzam. Chociaż w moim przypadku bardziej się czuję młoda niż wyglądam ;P... ;/
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPoczucie młodości w Twoich rękach i duszy, ale z wyglądem nie Tobie oceniać ;)
:)
Oj Mirabell , pędzisz ciekawe życie. Niespodziewane zwroty akcji Cię uwielbiają , a to nóżka kontuzjowana , a to główka " napoczęta" , choć główkę najpierw napoczęło winko , a dopiero potem ładowarka. Powiem Ci szczerze , obracasz się w " podejrzanym " towarzystwie ( sorki A-Z). Nuda Ci nie grozi . Ale czy wystarczy życia na leczenie kontuzji ? Super opowiadanko , uśmiałam się po pachy ( ale głowy szkoda ... oczywiście)
OdpowiedzUsuń- buziaczki - Jola W.
Nie A-Z a A jak Z, ale się nie gniewam... :)
UsuńPodejrzana byłam, ale zostałam UNIEWINNIONA :):):)
Pozdrawiam
A jak Z
Dzięki za wspaniałomyślność , a tak nawiasem mówiąc ... nie szkoda Ci
OdpowiedzUsuń" kaleki " ... sprowadzasz ją na manowce ? Albo ona Ciebie ? Buziaczki - Jola W.
Uniewinnienie to nie moja wspaniałomyślność :)
UsuńAbsolutnie nie sprowadzamy się nawzajem na manowce :)
Wręcz uważam, że mamy zbawienny wpływ na siebie :):):):):):):):) mimo uszczerbku na zdrowiu (tycim w porównaniu co Mirabelka potrafi:)- zdolniacha )
Ale to moje zdanie:)
Buziaki :)
A jak Z
Mądrze gadasz!
UsuńDajcie jej wódki ;*
:) Pozdrawiam Dziewczyny