We wrześniu zeszłego roku przeterminował mi się dowód osobisty. Głupio tak jest dowiedzieć się, że miało się zbyt krótki termin do spożycia. Pora przyznać, że wiem to nie od wczoraj, tylko jakoś nadal daleko mi do Urzędu, celem odświeżenia zaistniałej sytuacji.
Dawno w urzędzie nie byłam, właściwie zapomniałam o co mi chodziło, ale nie opuszcza mnie scenka z filmu Barei „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz” z kobietą w okienku pocztowym zajadającą truskawki. Oczywiście zero szampana w tle, bynajmniej nie była to scenka romantyczna. Mam teraz nieodparte wrażenie, że moja kulawa osoba stojąca w ogonku do tegoż okienka, może przestać nim merdać.
Wnioski, nie problem, da się wydrukować, ale z wypełnieniem ich to już odrębna sprawa, bo zmienił się szczegół co do mojego wzrostu, z którego wynika, że od lat przestałam się wywyższać i wbija mnie tylko w ziemię. No i tak jakby zielone oczy też troszkę wyblakły, ale z tym już prościej, bo do wyboru, (o dziwo!) mam nawet czerwone.
Co do innych załączników, to odnalazłam zdjęcia sztuk dwa, sprzed wieków, ale w aranżacji rudy rydz. Paczę i oczom nie wierzę - zgubiłam symetrię, a może rozplotły mi się linie papilarne? Tego z avatara zapewne nie przyjmą, a nowych zdjęć nie będzie, nie planuję, nie tym razem! Teraz moje czterdzieści i dodatkowe dziesięć plus jest zupełnie niefotogeniczne. No i w wersji - zdjęcie legitymacyjne, mogłabym nie zmieścić na przykład jednego ucha w kadrze, a nic nie nastraja gorzej jak obraz niekompletny.
Gdyby więc ktoś coś, to jestem, nie zapominając tym samym, że może wcale mnie nie ma.
Zanim zupełnie zniknę, bądźmy w kontakcie.
Hahahaha całkiem niedawno przeszłam przez ten koszmar.
OdpowiedzUsuńOgonki, godziny pracy pokrywające się z moimi, formularze....to wszystko pikuś
Ale to zdjęcie!!!
Jestem w zakładzie fotograficznym, patrzę w lustro....bosko :)
Patrzę w oczy fotografa....no też bosko :)
Patrzę na efekt na zdjęciu.....masakra
No ale coś tam im musiałam dać :)
Zrób sobie zawczasu to zdjęcie, bo jak już znikniesz żaden fotograf Cię nie obsłuży ;)
OdpowiedzUsuńWnioski w urzędach zawsze mnie przerastały. W takich chwilach ładnie się uśmiecham, robię minę małego psiaka i proszę panią urzędniczkę o pomoc w wypełnieniu. Na szczęście u nas na wsi nie ma okienek w urzędach, cenimy sobie kontakt bezpośredni.
Och Tyyyy... Mirabell , toż Twój wizerunek absolutnie nieaktualny i ucho pewnie nie to ? Już kilka lat wymagane kolorowe zdjęcia i jakaś szczególna strona twarzy ( ten lepszy profil)... ale jak pójdziesz siedzieć, to zrzucimy się na paczkę . Trzymaj się kobieto - ściskam - Jola W.
OdpowiedzUsuńEee nie znikaj...chyba nie znam nikogo, kto ma ładne zdjęcie w dowodzie...
OdpowiedzUsuń...mogłabyś podać linka, bo tamten jest niepoprawny. Opracowuję wyniki zabawy fajna muzyka z reklam...
OdpowiedzUsuńwysłałam
UsuńDzięki za komentarze, jutro jadę załatwiać ten dowód!
OdpowiedzUsuńmelduję się ;). Jako potwierdzenie, że jesteś :)!
OdpowiedzUsuńDzięki :)))
UsuńCholera i się spóżniłam... A chciałam zaproponować sesje zdjęciową do dowodu :):):)
OdpowiedzUsuńPoowdzenia zatem :)
A jak Z
Z tego co mnie pamięć nie myli, nasze sesje nie nadawałyby się raczej do dowodu ;)
UsuńHa ha ha coś by się "wycięło" :):):):) :):) hihi
UsuńA jak Z