Zerkam przez okno. Pogoda wredna bez zmian.
Domy rozbuchane, na środku parking, w koło drzewa jakby prehistoryczne.
Odchylam się do tyłu zaplatając ręce nad głowę...
No, nie mam domu na plaży, kolekcji drogich win, wieczorowej sukni, kubańskich cygar i czerwonego ferrari...
Na ścianach półki wypełnione płytami, filmami i książkami, bez imienia.
Sporo roślin uwięzionych w doniczkach.
Zbieranina mebli, z których każdy ma indywidualną osobowość.
Z głośników dobiegają odgłosy moich dzieci.
Posypię ziemniaki koperkiem. Wieczorem zanurzę się w pianie.
Zapach lata, zboża i żniw.
A może wszystko w Twoim domu ma OSOBOWOŚĆ , to cenniejsze niż antyki i kubańskie cygara....Twoja osobowość jest niesamowita, lubię Mirabelkowy świat.
OdpowiedzUsuńSerdeczności-Jola W.
Mój Mirabelkowy świat jest czasem tak realny, że aż boli.
UsuńNa szczęście w tym realnym świecie, są jeszcze bardziej realni ludzie, których kocham ponad wszystko.
:)
I o to chodzi, żeby mieć kogo kochać choćby czasem to było bolesne.
OdpowiedzUsuńHejka-Jola W.
:)
Usuń