Mirabelka jak coś obmyśli to natentychmiast wydarzyć się musi.
I wymóżdżyła, chwilę przed wyjazdem Mżonka, że trzeba u dziatek w pokoju zamontować panele podłogowe.
Wykładzina, która tam leży wyjątkowo współpracuje z dziećmi, przyjmując wszystkie płyny, a nie wiedzieć czemu, zupełnie nie współpracuje z Mirabelkową szmatą.
Dyskusja co do tematu - burzliwa. Mżonek wykładał swoje, Mirabelka kontrargumenty, a Dzielnicowy to chyba tylko machnął ręką, bo co się będzie do rodzinnych sporów mieszał, więc w drzwi nie pukał.
- Za rok remont! Sama to wszystko potem będziesz zdzierać! – tłumaczył całkiem przytomnie Mżonek.
-Ale to cały rok!- postawiła na swoim Mirabelka.
Ta to potrafi być przekonywująca – młodzieży damska, ucz się!
Stanęło na tym, że Mżonek jak wróci, to usunie z pokoju przeklętą wykładzinę, awe łikend, to już będzie panele kłaść. Mirabelka zgodna jak zawsze.
A więc,
Mżonek za siedmioma górami, lasami na robocie, a jak we fajrancie to zajada piernika, a Mirabelka postanawia nie czekać. No przecież zrobi to lepiej, szybciej, zgrabniej!
We fazie pierwszej, wyniosła na plecach co mogła, by następnie przejść gładko do fazy drugiej, wyszarpywania owej wykładziny spod mebli.
W trakcie walki z regałem, na chwilę zacumował jej na głowie Latający (c)Holender, z braku miejsca pływający pod sufitem.
Dzwonek, szczekanie psów – czynności połączone.
- Mirabelka, gazetkę Ci przyniosłam, świeżutkie Metro – oznajmiła Pani Stenia wróciwszy prosto z piekarni.
- Jest Pani Aniołem - szczerze wzruszyła się Mirabelka.
Przystępując do fazy trzeciej, tj rolowania części wykładziny, piętrzącej się już w pół drogi do drzwi…
Dzwonek, szczekanie psów – czynności połączone.
- Mirabelka, gdybyś znalazła chwilkę, wpadnij do mnie. Od kiedy syn zamontował ten wstrętny dekoder, telewizor znów mi odbiera tylko RadioMaryja. Może wpadłabyś teraz? – zapytuje błagalnym tonem jeszcze przed chwilą rozmodlona Pani Irenka.
- Oczywiście że wpadnę, ale nie teraz! – odmówiła tej przyjemności, ale jak zawsze rozbrajająco miła.
Mirabelka jest niezawodna, zawsze wpada: żarówki wymienić, firanki zdjąć-powiesić, zgrzewkę wody zakupić-dostarczyć, telefon doładować.
Robota się sama nie zrobi! Trzeba powrócić do fazy trzeciej – piętrzącej.
Łagodnym szlakiem na piętrzący się Giewont, chciała dotrzeć do porzuconego zadania.
Zdążyła właśnie dojść na Kasprowy...
Dzwonek, szczekanie psów - no i te czynności, o których mówiłam.
- Proszę Pani, widziałam jak wyrzucała Pani choinkę przez okno, ale ta ogromna donica pod Pani drzwiami to też do wyrzucenia? – Zagaiła trochę ironicznie dozorczyni.
No też? Po skoku z kosmosu Felixa Baumgartnera, to był jeden z ciekawszych lotów na dzielnicy. I co z tego, że tylko z balkonu? No i Mżonek mówił coś, że wyrzuci jak wróci - pamięć na chwilę powróciła.
- No to jak, do wyrzucenia? – ponaglała podnosząc głos dozorczyni.
- Nie! Będę w niej sobie uprawiać ziemniaki! – i z wyrafinowanym dość spokojem powróciła do wykładziny.
Dzwonek, szczekanie psów, wycie wilków.
- Dzień dobry! Najserdeczniejsze Życzenia z Nowym Rokiem od Kominiarza, kalendarzyk dla Paniusi. Proszę.
- Dziękuję, wzajemnie – trochę w nerwie, ale kulturalnie odpowiedziała.
Zamykając drzwi przycięła facetowi palucha razem z butem.
- Kochanieńka! Kalendarzyk to za pobraniem – jęknął kominiarz.
- Za pobraniem czego? Nerki do przeszczepu!? – wykrzyczała robiąc zgrabne w tył zwrot.
Dzwonek, cisza...tylko porozumiewawcze spojrzenia.
- Nikogo nie ma w domu – odmiauknął skrępowany Figaro.
**********************************************************************
Co by przełamać lody i zachęcić do komentowania pod postem - mały QUIZ!
Na podstawie krótkiego tekstu, odgadnij: Gdzie obecnie przebywa Mżonek?
(pod koniec roku, z poprawnych odpowiedzi, rozlosujemy nagrody)
wyrabiasz sie, z wczorajszego wpisu smial sie nawet moj wąż ;-)
OdpowiedzUsuńśmiechy chichy, ale nie zapominajmy, że to był wątek kryminalny ;)
Usuńa wogole, to czemy Ty sie zajmujesz jakas wykladzina, jak mialas mi aniola zrobic?
OdpowiedzUsuńterminy mam zajęte :)
Usuńz tym Aniołem to ty chyba będziesz musiała poszczekać!
Sądząc po tym, że dyskusja była burzliwa, a remont ma odbyć się dopiero za rok, mąż przebywa w zakładzie karnym za znęcanie się nad żoną. Zgadłam?
OdpowiedzUsuńThuja! jak możesz mi to robić?
UsuńNo i się posikam! :)
Stawiam na Torun i pozdrawiam:-) Czekam na nagrode;-)
OdpowiedzUsuńNagroda po losowaniu poprawnych odpowiedzi.
Usuń:)
Również stawiam na piernikowe miasto :0)) wiem to napewno !!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam KrysiaG
Wiem, wiem ...mądralińska :)
UsuńPozdrawiam Krysię :)
Mirabelko, wspaniale, że mnie odwiedziłaś, bo dzięki temu mogłam znaleźć się tutaj! Jak tylko. Dopadnę w domu do llaptopa to pozwiedzam z przyjemnością.:)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie i pozdrawiam
Usuń:)