Zrywając ostatnią spóźnioną kartkę z kalendarza Mirabelka dostała bonus na styczeń i gratisowe urodziny.
Do tej pory nie zbudowała domu i nie spłodziła synów, mogła ich tylko sobie urodzić, a oni ją teraz trzymają przy życiu. Pomimo kilku przesadzonych drzew nie udało jej się napisać książki i zmienić świata. Nie wymyśliła lekarstwa na raka, choć była oferta, na szczęście już nie powinno być kosztorysu.
Mirabelka jest jaka jest, taki sobie indywidualny przypadek do rozwikłań, a czasami nawet zbiór pomyłek i zbiegów okoliczności. Jeśli myślicie, że choć trochę inteligentna, to nic bardziej mylnego. Nie ma w niej takich przesłanek.
Zostać głupcem, wariatem to jest coś! Ale jednak wszystko w granicach błędu statystycznego.
Z podniesioną głową jest wilkiem, a ze spuszczoną już jedynie owcą!
- Mirabelka lat czterdzieści - wyartykułowała szeptem.
I udało się zwymiotować tęczą. Bo co jeszcze można by wskrzesić?
Bądź szalona, ale zachowuj się jak normalni ludzie. Podejmij ryzyko bycia odmienną, ale naucz się to robić, nie zwracając na siebie uwagi.
OdpowiedzUsuńA teraz skup się na tej róży i pozwól, by objawiło się Twoje prawdziwe Ja.
- Co to jest prawdiwe Ja?
-zapytasz....?
- To kim jesteś, a nie to, kim chciałabyś być.
(...?)
Czytając między wierszami wszystkiego naj dla Ciebie. A Mirabelka czterdziestoletnia w zalewie życia jest jak njdoskonalsze w smaku, wyglądzie i zapachu - najdostojniejsze wino tego świata
K.G
Dziękuję bardzo za te życzenia K.G.
Usuń...i żeby tylko kaca po tym winie nie było! Czego sobie, Tobie i Wam życzę. :)
Co za młodzież, ale Ci dobrze . To Ty jeszcze smarkata jesteś Mirabelko. Wszystkiego dobrego, niech Ci się darzy w następnej 40-tce. Nie zmieniaj się, jesteś wspaniała - Jola W.
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu.
UsuńBuziaki :*