Zostało tylko kilka elektrycznych poprawek i remont u Najświętszych ukończony.
Zaraziłam się entuzjazmem, nawet jeśli nie pasuję idealnie do tych obłędnie atłasowych ścian.
Krajobraz rozścielonego legowiska prawdopodobnie umknie mi bezpowrotnie, ale nie zamierzam być ofiarą snującą się to tu, to tam. Zatoczę więc nierówną walkę na swój sposób i unosząc się na wysokość lamperii, stanę choćby okrakiem na wysokości zadania.
A jeśli ktoś ma wrażenie, że moje członki rozlazły się i zdechły, to i tak zamierzam zaciągnąć na miejsce swoją padlinę i wziąć się za poremontowe sprzątanie, bo Babcia Najświętsza gotowa sama odgruzowywać to wszystko.
Choć nadal jeszcze symuluję nierówny puls i z trudem trzymam łeb w ryzach, ja się nie skarżę, to zaokienna szarówa sprawuję swoją powinność.
Jak skończę i wreszcie padnę, to przyczołgam się do Was, a potem to już możemy sobie w geście solidarności poskamleć.
A jeśli znajdzie się ktoś do zdubbingowania mojego głosu, to nawet ryknę jak stara lwica.
Napinam więc skórę na udach. Do dzieła.
Jakbym była lekarzem to bym Cię opieprzyła. Może się uda to Twojej Rodzinie. Oszczędzaj się i pamiętaj, że pokolenie naszych Rodziców bywa silniejsze, niż nam się wydaje. Dopiero im dowalisz jak powikłasz swoją grypę czy przeziębienie. Poproś by zaczekali z porządkami na Twoje 100% formy. Dobrze radzę.
OdpowiedzUsuńThuja- jestem tego samego zdania co Ty, ba ja nawet negocjowałam z Mirabell lecznicze polegiwanie w łóżku z bańkami na plecach ale niestety... w temacie niezłomności w pomaganiu innym a nie sobie ona powinna dotać Nobla.
OdpowiedzUsuńNa ZDROWIE Mirabelko, obyś nam się nie rozdrobniła na mniejsze, boś jedyna w swoim rodzaju.
Krysia_G
Oby nie wpadła jak ŚLIWKA w kompot....
UsuńOby .....
OdpowiedzUsuń:0)
Pozdrawiam K_G
Mirabell, a może jak już Cię nosi to ta cała Twoja choroba to zwykła symulacja ? Cholera, czy Ty zwariowałaś kobieto, to zwykła głupota . Ty umierasz, nos jak zepsuty kran a komuś z Twojej rodzinki zachciewa się remontu ? Sorki, powinni gonić Cię jak psa !!!!!!!! Do wyrka marsz !!!
OdpowiedzUsuńDziewczyny, powiedzcie coś, jakie pertraktacje, jest ZAKAZ wychodzenia z domu
i tyle. Już cału rozumek wypociłaś ? Matko kochana , ratuj....nie mam słów..
mimo wszystko pozdrawiam i liczę na zmądrzenie - Jola W.
Na co TY liczysz Jolu.Jakie zmądrzenie? Przecież jeśli Mirabelka do tej pory nie odpisała może oznaczać tylko jedno, że jeżdzi na szmacie ciągnąc za sobą GILA i rozsiewając prątki wokół.Nie wiem co mogłoby Tą dziewczynę zatrzymać przed samo unicestwieniem.Mirabelko wracaj do łóżka i zdrowiej.pozdrawiam Sylwia
UsuńMoje Panie,
OdpowiedzUsuńz tego com tu zastała, po moim chwilowym niebycie, wnioskuję, iż macie mnie moje Panie, za całkiem nierozumną istotę.
Żałość wylewa się teraz na moje serce i zalegać będzie, podobnie jak w nosie i zatokach.
Upraszam jednak o wyrozumiałość dla zaistniałej sytuacji.
Może i żem chora, ale Najświętszych na wygnaniu pozostawić nie mogłam. A warunki bytowe w ich poremontowym mieszkaniu były zerowe.
Teraz po odgruzowaniu, będę sobie z czystym sumieniem spokojnie w Waszym Towarzystwie chorować.
Dziękuję jednak za troskę i ściskam serdecznie.
A teraz mogę już sobie spokojnie paść na swój głupi pysk!
A iwesz, że wyobraziłam sobie tą zagiloną podłogę i jest mi lżej .
UsuńCo za połysk? Miłego padania i zdrowiej - Jola W.
zagilona podłoga - fajna! :)
Usuńdzięki