Mirabelka: - Rozumiem, że będziemy tak gnić do wieczora?
Mżonek: - To dzisiaj jedyna słuszna koncepcja.
Mi: - I nie ścielimy łóżka, będziemy się tak przewalać z boku na bok?
Mż: - Kochanie, w procesie gnicia melanż jest konieczny.
Mi - To może chociaż podniesiesz kołdrę z podłogi?
Mż - Ład mógłby zakłócić mi ten błogi proces gnilny.
Ma ktoś z Was może jakiś wolny granat? Nie chciałabym, żeby Mżonek się rozpraszał.
A ja tu wypisuję że zaspałam, a Wy do wieczora w wyrku????? No chyba, że w słusznym celu, to jeszcze rozumiem :))
OdpowiedzUsuńW słusznym, w słusznym, wzięłam stronę Mżonka i też nic nie robię ;) (teraz będzie spał od ściany) :)))
UsuńJa tez gnije, choc nie w lozku. Inaczej sie dzisiaj nie da.
OdpowiedzUsuńPies z kotem zalegly na podlodze pod ozywczym powiewem krecacego sie bez przerwy wentylatora, a my zalegli na sofach obok. W domu 30°, na dworze w okolicach 40°. Jak zyc?
Rozrzucę wici Jak żyć? - ale dziś chyba nie będzie mądrego ;)))
Usuń:)... Oj tam :), w końcu sobota, wolne co nie? :) się połówkowi twojemu nie dziwię :)... Gdyby nie Mały Kot, to też bym dziś pozostała w łóżku.
OdpowiedzUsuńI ja już się nie dziwię, bliżej mam w końcu do łóżka, w ogóle z niego nie wychodząc ;)
UsuńA może do szklaneczki napoju środek przeczyszczający to choć kołderkę podniesie ... przy okazji ? Mirabell, okaż zrozumienie .. w taki upał lepiej się nie ruszać , mniej kalorii się wydatkuje i jest chłodniej. Wiem to , gdy gotuję się w nieklimatyzowanym biurze. Buziaczki - Jola W.
OdpowiedzUsuńOj bidulko, to Ty w robocie, a ja się na całego opierdzielam. Musisz wybaczyć, ale nic mnie już dziś nie poderwie. I Mżonka nawet nie ruszyła moja młoda kapustka ;)))
UsuńCmoki :*
hahahahaha :) na moje mżonka też czasami nie ma siły. żaden grant, ani bomba nie działa :) jak ma lenia to muszę to przeczekać, bo wiem, że nadrobi innym razem :))
OdpowiedzUsuńAle nawet nie wiedziałam jakie to zaraźliwe, dopóki błogo nie zaległam ;)))
UsuńProces gnilny wymaga spokoju, spokoju i jeszcze raz spokoju
OdpowiedzUsuńPorannie i ciepło :)
...i kopru i chrzanu i czosnku...przynajmniej moje ogórki tak mają :)
UsuńOj ciepło :) Witam
?? a co potem z tymi zgniłymi ogórkami robisz, wcześniej tak je troskliwie okładając wonnościami ??
Usuńdo wódki jak znalazł
Usuńzgniliznę do wódki?? się tak zapytam, zajmujesz się na co dzień dotruwaniem ludzi?? Czy tylko tak odświętnie :)
UsuńTylko na specjalne okazje.
Usuń:)
Uuuuu znaczy się, że ryzykownie z Tobą do wódki usiąść :)
UsuńZnajdują się śmiałkowie, co nosem nie kręcą ;)
UsuńI dożywają końca imprezy i dzień następny też?
UsuńKońca na pewno ;)
Usuńswojego tak ale imprezy?
UsuńI po co tu dociekać? Koniec jest koniec, samo sedno ;)
UsuńNo dooobra, ale jka ktoś nie chce jeść tych zgnilców to co wtedy??
UsuńAleż nikt nikogo nie zmusza do konsumpcji. Wolna wola jest.
UsuńZawsze można zrobić ogórkową i będzie na popitkę ;)
Aaaaa, no to jakby co to od dzisiaj ja se swoją zapojkę tudzież zagrychę nosił będę :)
UsuńA a a, to my prawie na wódkę umówieni?
UsuńA Mżonka zostawimy w barłogu, czy weźmiemy ze sobą? ;)
A mogłabyś tak bez małżonka wódkę spożywać?
UsuńZasadniczo to ja się przyznam, że wódki nie piję, co inszego inne trunki.
UsuńA co do składu kapeli, to trzeba by się Jego spytać.
Zasadniczo to jakby jego zdanie ważne nad wyraz jest, a i gorzałkę w męskim towarzystwie znakomicie się spożywa:)
UsuńWięc jeśli najdzie Cię taka potrzeba, to ja Was z przyjemnością umówię. ;)
UsuńSpytany, czy napiłby się wódki, takowej odmawia. I mówi, że piwko właśnie otwarł i w okolicznościach meczu będzie teraz spożywał. ;)
W taki upał to i piwko lepsze a zapytaj czy wyścigi F1 też ogląda, bo ja wówczas to o chętnie piwka :)
UsuńRaczej bym zauważyła, a w tem momencie to tylko pieszkom chłopaki biegają i to wprawieni przez Mżonka w ruch. I to się FIFA na plejce nazywa ;)
UsuńA może chociaż TVN Turbo, zakup kontrolowany, automaniaka??
UsuńCoś mnie się wydaje, że kolega sprowadza mnie tu na boczne tory. Jako, że zauważyłam poczytując prasę, że kolega TV to chyba nie posiada?
Usuńwielce wybiórczo, czasami zaglądam w TV, chociaż przyznaję się dominują programy moto :)
UsuńTe się zdarzają, ale żeby nałogowo, to niekoniecznie. :)
UsuńCzy o coś jeszcze mam Mżonka spytać?
;)
Noooo zapytaj się czy kolacji nie powinnaś mu podać, albo kawkę albo drugie piwko:)
UsuńTo taki etap w życiu, że nie otwieram mu już piwa zębami ;) Mżonek więc jest samoobsługowy. :)
UsuńEeeee nie opowiadaj, że sam se piwo przyniesie albo kolację przygotuje :)
UsuńZdarza się, jak tylko ma ochotę, ma pozwolenie żony :)
Usuń...proces gnilny zakłócany był wczoraj takim czymś jak jedzenie, picie, szpital. Dzisiaj znowu w tyrce...
OdpowiedzUsuń...oj szpital? Czy już wszystko gra?
UsuńDobrze tak po prostu być... nurzać się w byciu... być i nie być zarazem :-) olać czas, którego i tak przecież nie ma! niech żyje bycie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
tubylec :)
Pozdrawiam Tubylca :) Niech żyje ;)
UsuńSię rozmarzyłam :(
OdpowiedzUsuńOch jak mi tęskno za takim, jak to ja kiedyś zwałam, "Dziem Trola" :)
No cóż może za kilka lat :(
Buźka Leniuchy!!! :)
A jak Z
Na Dzień Trola trzeba sobie odpowiednio zapracować ;) A żeby był wcześniej trzeba się pozbyć dzieci do dziadków ;)
UsuńBuźka :*
Taaaaaaaa....
UsuńDziadków aktywnych w pobliżu BRAK :(
cmok :*
A jak Z
Szczerze mówiąc myślałam o tych dalszych. Możecie sobie przy okazji romantyczną wycieczkę zaserwować, a w drodze powrotnej załatwić polegiwanie w przydrożnym lesie ;)))
UsuńBuźka