z cyklu fakty i kity

z cyklu fakty i kity
- Malkontentem trzeba się urodzić - powiedziała dumnie Mirabelka.

sobota, 9 lutego 2013

rozczarowania

Mirabelka: Nie możesz tak późno chodzić spać, śpisz potem do jedenastej.

Młodszy: No ale co z tego?

Mirabelka: A jak wstaniesz w poniedziałek po feriach do szkoły?

Młodszy: Ale jakich feriach?

Mirabelka: No feriach, nie rozumiem!

Młodszy: To ja mam teraz ferie?

Mirabelka: A nie zastanowiło cię czemu nie chodzisz do szkoły?

Młodszy: Myślałem, że jestem chory.

Mirabelka: No jesteś, ale nie zmienia to faktu, że są ferie.

Młodszy: Ale nikt mi nie powiedział.

Mirabelka: Czy ty jesteś nieprzytomny? Nie słuchałeś co Pani mówiła? Co robiłeś w szkole?

Młodszy: Bawiłem się.

Mirabelka: Chyba uczyłeś!

Młodszy: Czy to nie jest wszystko jedno.

Na twarzy foch, w oczach łzy jak grochy. A ja nie mogłam opanować śmiechu.

To nawet bardziej niż przykre. Czuję się winna.

3 komentarze:

  1. OKRUTNY LOS!!! Rażąca niesprawiedliwość!!! Brak zaległości w nauce nie jest argumentem w tym wieku. Jak dorośnie dowie się, że można również przechorować swój miodowy miesiąc lub jego część jak ciocia Th. I to w duecie. Ale zawsze mogła opowiadać przyjaciółkom "no z łózka wprost nie wychodziliśmy!". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem jego wizji, gdy Pani w szkole poprosi dzieci, żeby namalowały swoje ferie.

      ...może piętrząca się góra śnieżnobiałych chusteczek do nosa, a na szczycie zamiast saneczkarza - monitor komputera.

      Usuń
  2. Albo będzie oglądał ferie innych w telewizji ? Zdrówka życzę- buźka - Jolka

    OdpowiedzUsuń

Tu byłem - Zenek
(Twój komentarz może wyglądać i tak, ale jeśli nie będzie podpisany, to jak to mamusia mówiła: Z obcymi się nie rozmawia!)