Normalnie, Mirabelka nie może wyjść z podziwu, że nie została zepchnięta w odmęty blogspota, za nieużywanie ten że go. Uroczy ten tenżen wylazł z gardła Mirabelki ;) Ale że ostatnio mgła myślowa prześladuje ją w słowach to i tak nic z tym nie zrobi. Będzie jak jest! Jakież to asertywne wobec samej siebie. Ta Mirabelka straciła trochę fasonu, ale z wiekiem każdemu przystoi to i jej
No iiiiii co tam u Was ptaszyny? Cicho, głucho, wspólnej kawki nie będzie?