z cyklu fakty i kity

z cyklu fakty i kity
- Malkontentem trzeba się urodzić - powiedziała dumnie Mirabelka.

czwartek, 4 kwietnia 2013

nie/mądry ząb

Mirabelka po nocy spędzonej na spacerach po przekątnej mieszkania, kilku próbach legnięcia w wygodnej pozycji pod łóżkiem, podłączeniu się do wodociągu i zmontowaniu fontanny z zimnym obiegiem w gębie, z trudem dożyła (w takim przepływie zimnych cieków wodnokanalizacyjnych) ranka.
O świcie zaś, tak koło godziny dwunastej, wsparta ramienia Dorastającego, wyruszyła pieszo w poszukiwaniu jakiegokolwiek wolnego egzorcysty specjalizującego się w szatańskiej chirurgii szczękowej.
Z czterech gabinetów dentystycznych zostali przegonieni trzykrotnym spluwaniem, znakami krzyża czynionymi jakąś dentystyczną cieczą i dymem z palonych gazików i zębów po resekcjach.
Dopiero Mżonek rozpuściwszy wici po ludziach, na stosownego stomatologa namiar dostał i czym prędzej rozedrganą Mirabelkę w fotel odstawił, właściwie odsiadł, albo jakoś tak.
Rozpoczęła się walka z trudnym przeciwnikiem, bo przeciwnik ten w imieniu Mądry miał i przebiegłością nie raz już grzeszył.
Tam po stupięćdziesięciuczterech znieczulających obkłuciach Mirabelkowej paszczy, doktor Judym zwany w pobliskich kręgach Stanisławem, w trzech pociągnięciach wyrwał chwasta.
I można by rzec, że zwycięska to była bitwa. Mirabelka jednak odnosi wrażenie, że walka jeszcze trwa.
I oby do nocy nie nabrała mocy, czego i sobie i jej z całej opuchniętej szczęki życzę.


2 komentarze:

  1. Hura, no to Pan Ząbek wreszcie poległ na polu chwały ? Ale mu zeszło ? To Cię cholera wymęczyła !
    W takim wypadku wolałabym dostać w łeb i stracić przytomność, a nie się ostrzykać. Dzielna jesteś jednak, jestem z Ciebie dumna. Mirabell, masz u mnie medal za odwagę- buziak-Jola W.

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę, dwie korzyści za jednym zamachem, pozbyłaś się bólu i przestaniesz się wymądrzać. No i jeszcze trzecia, znieczuleniowo-tymczasowa: przez parę godzin byłaś jak po botoksie, poczułaś jak to jest i teraz pokochasz swoje mimiczne zmarszczki pełną wdzięczności miłością.

    OdpowiedzUsuń

Tu byłem - Zenek
(Twój komentarz może wyglądać i tak, ale jeśli nie będzie podpisany, to jak to mamusia mówiła: Z obcymi się nie rozmawia!)