z cyklu fakty i kity

z cyklu fakty i kity
- Malkontentem trzeba się urodzić - powiedziała dumnie Mirabelka.

sobota, 23 lutego 2013

kolorowo

Mżonek skoro świt wyprawił się na Górę Królowej Bony, albo Wzgórze Świętego Wawrzyńca, a może coś pokręciłam? Bo zamieniając szary styl menel w wybitny styl macho, nie bardzo nadaje się na jakąkolwiek wspinaczkę. To może jednak w planach ma zupełnie co innego, do roboty? 
Samochód potoczył się razem z nim, w nim moje czarne rękawiczki, a ja zacieram ręce i  szykuję się na długi spacer w dwie strony. Może to desperacja, ale gdzie jesteś cholerna Wiosno?
I czemu sikając przy otwartych drzwiach nie potrafię dostrzec koloru nieba? Przed wyjściem mam w planach zerwać w końcu starą fototapetę z okna i przemalować nudny biały na jakiś inny kolor - żółty, a może zielony?
– Ależ Wiosno, rozumiem, że to Twoja działka, przecież do Ciebie nic nie mam!
Tylko pamiętaj, teraz kolej na mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tu byłem - Zenek
(Twój komentarz może wyglądać i tak, ale jeśli nie będzie podpisany, to jak to mamusia mówiła: Z obcymi się nie rozmawia!)