z cyklu fakty i kity

z cyklu fakty i kity
- Malkontentem trzeba się urodzić - powiedziała dumnie Mirabelka.

poniedziałek, 24 czerwca 2013

po wewnętrznej stronie nocy

przypalam się w miejscach
gdzie skóra jeszcze miękka
odnajduję je po śladach
może ziemia będzie bliżej
ud niż rąk

z rozpędu wchłaniam każdy smak
natrętnie tłoczy się i nabiera prędkości
wiatr pod prześcieradłem
gubi we włóknach drewna kształt rzeczy
potem śledzimy noc

w twoim łóżku
jedynie kamień zachowuje twarz
rozpraszasz niebo
ale tylko wtedy gdy nie trafia
pod poduszkę

5 komentarzy:

  1. Bardzo podoba mi się ten wiersz :)... Taki pełen gorąca lata...

    OdpowiedzUsuń
  2. Lato, lato, duchota i...namiętność?

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiatr pod prześcieradłem, który nie trafia w poduszkę?
    Widać idzie w stronę stóp ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eeeetam, skoro już idziesz w tym kierunku to może jednak podwiewa od d*** strony ;)

      :)

      Usuń

Tu byłem - Zenek
(Twój komentarz może wyglądać i tak, ale jeśli nie będzie podpisany, to jak to mamusia mówiła: Z obcymi się nie rozmawia!)