Mirabelka została podstępnie rzucona na głęboką wodę. A, że aura jesienna wzmaga i wiatry wrześniowe nadchodzą, wpadła w wir życia w kratkę, w jedną i dwie linie.
Przeprowadza podręczniki nieprzeczytane na miejsce przeczytanych, dzień mierzy na centymetry, nagina kąty, cyrkluje, skleja do kupy, wyciera gumką i waży grafity na piórniki, pióra i wkłady. Stąd wyniknęło pewne zaniedbanie bloga jak i znajomych blogów, za co Państwo wybaczą. No ale z mokrymi buciorami z tej wody, na tak piękne lakierowane posadzki się nie godzi, więc i zużycia mopa chciała zaoszczędzić i lakieru.
Obawia się również, że poprzez popadnięcie w te wiry, rozprostowały jej się zwoje i nie chce się narażać krytykom.
Mirabelka rozpoczęła również kolejną rehabilitację, która wyciska z niej ostatnie soki (patrz: pot i łzy), więc jako śliwka przekręcona przez sokowirówkę czuje pewien dyskomfort, co się z tym wiąże zupełnie ochlapła.
Jakie to szczescie, ze ten etap zycia mam juz dawno za soba! Jak ja tego nienawidzilam, tych calych zakupow szkolnych. Cale szczescie, ze tutaj szkola rozdawala spis na karteluszku, wiec szlam z onym do papierniczego, wciskalam w reke sprzedawczyni, i pozniej juz tylko placilam. Sama bym nie odnalazla, bo kratek bylo 20 rodzajow, w linie jakies 15, a innych 50. A potrzebne byly wlasnie te konkretne.
OdpowiedzUsuńSwicz, swicz pilnie, bo jak bedziesz swiczyla, to szybciej wrocisz do roboty, he he he!
Mirabelka nie zatrzymuje sie w cwiczeniach. Bedzie zniej jeszcze gimnastyczka...Hahahahaha sama sie z siebie usmialam ;) Mirabelka i gimnastyczka...dobry zart! ;)
Usuńpaństwo wybaczają :)
OdpowiedzUsuńMirabelka sie cieszy :)
UsuńA pranie ???
OdpowiedzUsuńCo z praniem ??:P:P:P
Calus w mirabelkowe czółko :*
A pranie, Niezmiennie! Jedno za drugim ;)
UsuńCalus
Wal śmiało nawet w mokrych buciorach
OdpowiedzUsuńu mnie nie salony i nie posadzki
buziaka choć przyjmij :*
Biera buziaka i wpadne jeszcze w kaloszkach ;)
Usuń:*
Oj biedna Ty... Ale spoko. Się tak nie przejmuj. Akurat podłogi wycierać to lubię.
OdpowiedzUsuńTo wpadne z wlasnym mopem :)
Usuńżeby tylko powidła z tego nie wyszły, chociaż takie lubię najbardziej :)) a jak się wyćwiczysz to czekam na oficjalnego, blogowego kankana ;DD z zadartą spódnicą aż na uszy :D
OdpowiedzUsuńO matko! Jakie Ty przede mna stawiasz wyzwania! :D Nie wiem czy sie az tak ogarne?
Usuń:D
a co! jak szaleć to szaleć :)) ja postanowiłam, że będę chodzić na obcasach, a to praktycznie wykluczone, ale tak postanowiłam i już :)))
Usuń...w skrócie zapiernicz przedszkolny więc wybaczam...
OdpowiedzUsuńZa zrozumienie dziekuje ...
Usuńniech sie Mirabelka trzyma, co?
OdpowiedzUsuńNo dobra! Bedzie sie trzymac. :) A, co!
UsuńWybaczcie mi brak polskich czcionek, ale sciagnelam sobie nowy program Clearly od Anki Wroclawianki i teraz skróty mi szaleja i mnie z komentarza wyrzuca. Musze cos z tym zrobic, ale nie bardzo wiem jeszcze co!
OdpowiedzUsuń:(