z cyklu fakty i kity

- Malkontentem trzeba się urodzić - powiedziała dumnie Mirabelka.
poniedziałek, 14 października 2013
dziura
- Mamo, mam dziurę w skarpetce – oznajmił Młodszy, do fonii podłączając i wizję.
Duży paluch na widok światła dziennego nadymał się i zrobił miejsce dla trzech kolejnych ziomali.
Mirabelka na widok męskich skarpet, nie wiedzieć czemu, pośpiesznie nabiera powietrza w płuca. Prawdopodobnie taka reakcja ma coś wspólnego z teorią lokalnych wiatrów nawiewających zapach gnijących liści do mieszkania.
W ostateczności postawiła jednak na reakcję po dzisiejszych gołąbkach.
– Zacerujesz mi tę dziurę? – spytał niecierpliwie Młodszy.
- Że niby ja? Cerować? Phi? – z niejakim zażenowaniem odpowiedziała Mirabelka, która z repasacją tudzież innymi robótkami ręcznymi nie oswoiła się od dzieciństwa. Poza tym, przecież z powodu dziury, nie będzie rwać włosów z głowy. Po pierwsze primo, do tego potrzebne byłyby włosy, a po drugie primo, prędzej zauważy u siebie przeciwstawny paluch w parze z kciukiem, niż zdzierży anorektyczką igłę w dłoni.
- No i co teraz? - wyraźnie zmartwił się Młodszy – To moje ulubione, mamy je wyrzucić?
- No dobra, zostawimy! – poddała się Mirabelka - Nie przejmuj się chłopie, będą idealne na lato do sandałów.
Braku kreatywności i gustu chyba nie można jej zarzucić?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kto teraz ceruje skarpety, gdy chińskie są tańsze niż nić potrzebna do cerowania :D
OdpowiedzUsuńTo znaczy, że nigdy nie miałeś ulubionych gaci? :P
UsuńGacie owszem :) Ale tu mowa o skarpetkach :P
Usuńkurna co za kreatywność Mirabelko - na lato do sandałów :)
OdpowiedzUsuńi nogi się nie spocą i ... organizm nie odwodni:)
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
http://kadrowane.bloog.pl/
Prawda? :)))
UsuńMirabelko, a nie masz na podoredziu jakiejs Irenki, ktora sie akurat nudzi, a ma talenta cerownicze? Taka pomoc miedzysasiedzka, ona zaceruje skarpetke, Ty jej cos-tam, cos-tam.
OdpowiedzUsuńA to czemu akurat "Irenki"!?!
UsuńMirabelka często opisuje swoją osiemdziesięcioletnią sąsiadkę Irenkę, Panterze na pewno chodziło o nią. :)
UsuńDawaj na mój adres
OdpowiedzUsuńniech mnie!!!! zaceruję :D
W ostateczności ja też poratuję. Na cerowanie swoich czasu nie mam, ale co tam; wiadomo, szewc bez butów chodzi:-).
UsuńWasze deklaracje mnie rozczuliły dziewczyny :)
UsuńTy się rozczulasz a skarpety nadal dziurawe ;)
UsuńJakby tu powiedzieć...
UsuńNo nie ma już nad czym się rozczulać. ;P
Oj! A ja myślałam, że spodoba wam się pomysł z sandałkami. :D
OdpowiedzUsuńNo cię do końca porąbało
Usuńprzecież w sandałkach WIDAĆ!!!!
No widać, gołe paluchy! :))))
UsuńSkarpety? Do sandalow? To fopa i wtopa na calego!!!
UsuńNo weź się kobieto zastanów !!!!
UsuńEch...Na żartach się nie znajom!
Usuń:P
Sandałki z dodatkowym wywietrznikiem :))
OdpowiedzUsuń...oj ta Twoja, Mirabelkowa, kreatywność, hi hi hi...
OdpowiedzUsuńSkarpetki to się babcią najlepiej ceruje, najlepsze są najstarsze modele ;) Niektóre wychodzą już z obiegu ;)
OdpowiedzUsuńMirabell , kreatywność to Twoje drugie imię . Jestem z Ciebie dumna . Jestem babcią , ale dzieciaki nie przynoszą mi skarpet do cerowania - po prostu od razu wyrzucają. Może chce ktoś wynająć cerującą babcię ? Buziaczki - Jola W.
OdpowiedzUsuńtaśmą klejąca zaklej i już :) chyba robią też w kolorze skarpet. a jakby co, to zrób w drugiej dla równowagi i faktycznie niech za wentylacje służą. nowoczesnego dizajningu nigdy za wiele ;D
OdpowiedzUsuń"Duży paluch na widok światła dziennego nadymał się i zrobił miejsce dla trzech kolejnych ziomali." - piękne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A jak Z