z cyklu fakty i kity

z cyklu fakty i kity
- Malkontentem trzeba się urodzić - powiedziała dumnie Mirabelka.

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Prawdziwa cnota krytyk-ów się nie boi

Panele pociągnęły za sobą demontaż i montaż inszych mebli. Tak więc sezon II trza było nakręcić.

Za pożyczoną od producentów Najświętszych kasę, zakupiono sprzęty made in "Zrób to sam". Casting na Adama Słodowego wygrał Mżonek, a Mirabelka miała być tylko tłem. Najświętsi podpisali korzystną dla MM intercyzę i nie chcą nawet partycypować w zyskach.

Mżonek główną rolę odegrał i Oskara zgarnął.
Drugoplanową rolę gwizdnął Mirabelce sprzed nosa Dorastający, ale skromną nominację otrzymał.
Młodszy, jako że wpadał tylko na występy gościnne i przed ewentualną klapą chciał umyć ręce, może teraz liczyć tylko na gratisowe mydło.

Za to Mirabelka, która wszem i wobec obwieszcza o wielkości i płynności ruchu, o genialnym tle ujęć, to za artystyczny całokształt chce być również wyróżniona.

Przyznaje jednak, że w tej scenografii trochę się rozmazała i przykurzyła, ale Srebrny Paw to na bank się już jej należy.

4 komentarze:

  1. Lepszy srebrny paw, niż złota malina;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z Oscarem będzie wam trochę ciasno w łóżku, ale może być bardzo ciekawie!!! Po takiej nocy maliny również wchodzą w grę. Pawi nie życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thuja nie zapominaj, że mowa o pokoju dziecinnym.
      Nie miejsce więc na takie bezeceństwa i perwersje...jak maliny :)

      Usuń

Tu byłem - Zenek
(Twój komentarz może wyglądać i tak, ale jeśli nie będzie podpisany, to jak to mamusia mówiła: Z obcymi się nie rozmawia!)