z cyklu fakty i kity

z cyklu fakty i kity
- Malkontentem trzeba się urodzić - powiedziała dumnie Mirabelka.

czwartek, 14 lutego 2013

czar dasz ?


Czardasz rytm.svg


Mżonek chwilowo opuścił Mirabelkę i na Węgry pojechał.
Szkoda, że nie mogła zostać jego Śliwką Węgierką.
Ostatnio coraz smutniej wychodzą jej takie tańce solo.


Już nie odpływam

Porozmawiajmy, dzień się nie skończył. Patrzę przez ramię,
na obrusie z prześcieradła w szeregu poustawiane kieliszki.
Oflagowane winem kołyszą się jednostajnie, takie zwyczajne.

W prostej linii zaznaczony horyzont jak margines zakleszcza.
Nawet wtedy, gdy spada ta jedna kropla - coś kłuje.
Nie bój się, możesz mnie dotknąć, jestem gotowa, mogę utonąć.
Budzisz się, zasypiam. - Wychodzisz? Znów trzeba wstawać.

8 komentarzy:

  1. I znowu nic do smiechu i znowu bez zarzutu napisane i znowu genialny tytul i znowu czytam i ... tu koniec komentarza :)
    bp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ... ja się uśmiechnęłam do bp :)
      Serdecznie

      Usuń
  2. Tęsknota to koszmarne uczucie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny wiersz. "Oflagowane winem" - niesamowite! Pisz, pisz, pisz - tyle Ci powiem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mówisz pisz...a ja nie wiem co teraz napisać ;)
      podziękuję :)

      Usuń
  4. Hej!!!Całkiem nie żle Ci wychodzi to pląsanie SOLO po parkicie życia. "O losie kobiety decyduje miłość, na jaką się godzi."Sylwia

    OdpowiedzUsuń

Tu byłem - Zenek
(Twój komentarz może wyglądać i tak, ale jeśli nie będzie podpisany, to jak to mamusia mówiła: Z obcymi się nie rozmawia!)