z cyklu fakty i kity

z cyklu fakty i kity
- Malkontentem trzeba się urodzić - powiedziała dumnie Mirabelka.

piątek, 12 grudnia 2014

Opty/mistycznie



Mirabelka uciekając od spraw doczesnych wpada tu czasem przepędzić  pająki i powycierać kurze. Może właśnie dlatego,  blog (z)nosi znamiona okolicznościowego.  Zza chmur wychyla słońce pełne kantów i  zagnieceń.  Zapowiada się kolejny ciepły weekend.-  Phi, czy ktoś w to uwierzy? -  Mirabelka przeklina w języku  ojczystym i  prze(sz)czekuje zimę. Grupa wsparcia ociera łzy lewym mankietem kalosza.  Mirabelka pije czerwona herbatę z grejpfrutem. Naciąga.

8 komentarzy:

  1. Naciąga czy nadciąga....bo to różnica jest ;)
    Tu nie tylko kurze przetrzeć trza ale i takie generalne odświeżenie zrobić (czyt. pojawić się wreszcie i zamieszkać)
    całuję :***

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Oczywiście, że Naciąga. O "d" - jak dupa, mowy nie było. Jeszcze, albo nadal, jak kto woli :***************

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też nieśmiało zabieram się za świąteczne porządki u siebie, wiadomo sprzątanie zajmuje dużo czasu. Trzymaj się ciepło.
    P.S Też właśnie piję grejfrutową ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważaj z tym sprzątaniem kochana. Ja dzisiaj myjąc okna wyrwałam nogę z łóżka. Ale ja jestem specjalistką, od wszelakiej demolki, Tobie wcale może się to nie przytrafić ;))))

      Usuń
  4. Ooo Mirabell , jeszcze udaje Ci się tą pajęczynę zerwać ? Chyba już zarosło co nieco ? Ale miałam szczęścia, że wpadłam. Chyba poczuła przeciąg w Twojej "chatynce". A ja Ci polecam zieloną herbatę z odrobiną świeżego imbiru , mnie smakuje a Ty musisz sprawdzić. Przytulam i proszę ... wpadaj częściej - Jolka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Walczę jak bulterier ;) i ściskam mocno :*
      A fuj imbir! A fuj! ;)

      Usuń
    2. Ps. To ja miałam szczęście Cię tu zastać
      LOVE JOLKA! <3

      Usuń
    3. Och Tyyy , Mirabelko jedna !!! Imbir fujj !!! No chyba jeszcze nie próbowałać imbiru w prawidłowej postaci ? A do kartoflanki ( teraz zimą ) jak cudnie rozgrzewa, a do flaków ( mniammm), jako dodatek do herbaty to już ostateczność. Gdy mam jakiś niesmak w ustach, to albo świeży , albo kandyzowany kawałeczek imbiru. Wiem , że Cię nie przekonam ( bo TY z tych uparciuchów jestes) , ale nikt mi nie powie , że nie próbowalam ? Przytulaski o najsmaczniejsza ... ze śliweczek - pozdrawia - Jolka

      Usuń

Tu byłem - Zenek
(Twój komentarz może wyglądać i tak, ale jeśli nie będzie podpisany, to jak to mamusia mówiła: Z obcymi się nie rozmawia!)